Dystrybutorzy markowych ubrań spotykają się z nie do końca uczciwym postępowaniem sklepów multibrandowych wobec klientów. Ze względu na trwającą współpracę nie życzą sobie ujawniania swoich danych. Jedna z takich firm poprosiła redakcję o usunięcie z artykułu na portalu Franchising.pl swojej nazwy spośród marek stanowiących asortyment pewnej sieci sklepów multibrandowych.

– Właściciel sieci multibrandowej podjął decyzję o niekontynuowaniu współpracy z naszą marką. Mimo to podaje ciągle informacje, że odzież, którą dystrybuujemy, stanowi ich ofertę – mówi anonimowo menedżer ds. sprzedaży marki pochodzącej z Wielkiej Brytanii. – Tak po prostu wygląda strategia tego typu firm. Kupują znikome ilości ubrań znanych marek dla prestiżu i przyciągnięcia uwagi klienta detalicznego, a tak naprawdę większość oferty to marki własne o egzotycznych nazwach. W witrynie znajdują się metki znanych marek, podczas gdy na wieszakach wisi produkcja własna.

Mono czy multi

Bywa, że znane marki nie chcą pojawiać się w multibrandowych outletach.

– Taka jest po prostu polityka firmy. Nasze ubrania trafiają wyłącznie do sklepów monobrandowych Wranglera, a starsze kolekcje do firmowych outletów. Sprzedając odzież do punktów multibrandowych, nie mielibyśmy wpływu na sposób wystawienia ani na to, w otoczeniu jakich innych marek byśmy się znaleźli – komentuje Piotr Kończak z Wrangler Polska.

Na rynku franczyzowych sieci outletów działają m.in. City Heli i Brand New Products. Centrala drugiej z sieci udzieliła wymijających odpowiedzi dotyczących zatowarowania swoich partnerów. Firma chwali się posiadaniem w ofercie odzieży z metkami: Mexx, Mustang, Diesel, Nike, ale na pytanie, jaki jest procentowy udział wymienionych marek w zatowarowa-niu, informuje, że „zależy to od momentu, w którym firma ma atrakcyjny towar”. Tajemnicą okazuje się również ujawnienie innych mniej znanych marek dostarczanych franczyzobiorcom. A przecież wystarczy przejść się do pierwszego lepszego sklepu Brand New Products, żeby odczytać nazwę producentów z metki. Niemniej jednak w obawie przed konkurencją jest to informacja zastrzeżona.

W ofercie City Heli oprócz cenionych marek w sprzedaży znajdują się również te mniej znane.

– Wolę używać określenia: mniej ekskluzywne. Oprócz kolekcji takich marek jak Bershka, Stradivarius, Mexx, Tom Tailor, Vero Moda, Riverside oferujemy również ubrania duńskich producentów, m.in.: Fransa, Culture, Object, Blend – wymienia Jacek Rucki, brand manager w firmie Outlet Polska, rozwijającej sieć sklepów City Heli. Zatowarowanie zależy w głównej mierze od naszego partnera. To on dokonuje ostatecznego wyboru spośród oferty naszej hurtowni. Nie ma reguły, która pomogłaby nam określić, jaki odsetek stanowią marki „wyższe” w całości zatowarowania. Franczyzobiorcy mają sklepy w różnych miejscowościach. Nie każdy klient detaliczny może sobie pozwolić na zakup marek tego typu, chociaż w outlecie są one proponowane w cenach znacznie niższych od cen w salonach firmowych.

Czytaj dalej: http://www.tallent.pl/sklepy-odziezowe-marka-tylko-w-witrynie-cz-2/